Kiedy ludzie dotykają w jodze wyższego stanu umysłu, który rozwija ich świadomość, nazywa się to w Indiach słowami ishwara pranidhana. Oznacza to, że bóg staje się twoim niewolnikiem, pracuje dla ciebie, zamiast na odwrót. Jogini bardzo często mówią – Shiva jest moim sługą. Robi dla mnie wszystko, a w przeciwnym razie nie byłoby mnie tutaj. Oznacza to nic więcej, jak to, że gdy już nauczysz się uzyskiwać dostęp do swojej chitty, wszystko, co jest potrzebne, będzie na wyciągnięcie twojej dłoni. Jeżeli z kolei kierujecie się tylko i wyłącznie zwyczajnym intelektem, każdego dnia możecie rozważać inną ideę, która ostatecznie do niczego was nie zaprowadzi.
Kiedy już znasz sposoby na to, aby utrzymać w ryzach swoje chitta, a gdy boskość jest twoim prywatnym sługą, nie musisz tak naprawdę robić nic więcej w tym kierunku. Po prostu zamknij oczy i usiądź. Przytrafią ci się wówczas najlepsze rzeczy na świecie. Coś, czego nigdy sobie nie wyobrażałeś. Ludzie zawsze myślą, że jeśli ich marzenia się spełnią, to życie będzie wspaniałe. Jest to bardzo błędne pragnienie, ponieważ nie możesz marzyć o czymś, co nie jest w twoim własnym doświadczeniu. Cudze życzenie i błogosławieństwo to rzeczy, o których nie można marzyć. Przytrafia się nam tylko to, o czym jeszcze nawet nie śniliśmy. Zamiast zastanawiać się jak zagłębiać się do swojego wnętrza ludzie w dzisiejszych czasach starają się projektować głupie pomysły w kierunku całego świata. W systemach jogicznych istnieje bardzo ważna praktyka znana pod nazwą Chit Shakti. Polega na dotykaniu wymiaru twojego umysłu, którym jest czysta inteligencja. Jest to nieskażony wadliwą pamięcią wymiar. Jest poza ahankarą, poza osądem, poza podziałami, po prostu istnieje bez żadnych zależności i praw. Jest to praktyka dotycząca inteligencji istnienia, która sprawia, że wszystko się dzieje. Jeżeli uzyskasz dostęp do tego wymiaru, nie musisz dłużej martwić się tym, czy coś się stanie lub, czy coś się nie stanie.