Czy nasz umysł jest cudem, a może bałaganem, o który trudno zadbać? W dzisiejszych czasach ludzki umysł jest coraz bardziej postrzegany jako źródło udręki, a nie obiektu, który mógłby zaciekawić i zadziwić. Niestety ówczesne źródło magii zamieniło się w kompletny bałagan. Umysł niegdyś cudowna maszyna do wytwarzania pomysłów, stała się obiektem nieszczęść. Jak umysł stał się cyrkiem? W jodze ścieżka gnana, czyli droga prowadząca ku “boskości” określa sposoby, które z biegiem czasu mają poprowadzić nas do uświęconego celu. Jednak czy jesteśmy w stanie za pośrednictwem jogi dotrzeć do ostateczności, której pragniemy? Tak naprawdę joga głosi, że wszyscy ludzie powinni stać się indywidualnymi architektami swojego własnego życia wewnętrznego. Problem polega na tym, że ich umysł nie chce przyjmować od nich instrukcji. Wyobraź sobie jaskiniowca, który ze zdenerowaniem uderza w klawiaturę komputerową. Wyglądałby jak długa seria nieprzyzwoitości. Niestety to właśnie podsumowuje sposób, za pomocą którego większość ludzi używa swojego umysłu. Joga to dziedzina, która pragnie nas od tego uchronić.
Gnana jogin używa intelektu, jednak na drodze rozważań szybko spostrzeże, że jest to narzędzie, które stawia przed nim ogromną ilość ograniczeń. Funkcją intelektu jest zasadniczo przetwarzanie danych zdobytych we wszechświecie i każdego wydarzenia, które dzieje się na zewnątrz nas samych. Krótko mówiąc, sam intelekt jest po prostu czystą technologią informacyjną. To wspaniały instrument, który jest nam niezbędny do przetrwania. Problem polega na tym, że intelekt w dzisiejszym świecie przyjął nieproporcjonalnie ważną rolę. Istotą intelektu jest podział. Dlatego też ludzkość wyruszyła w tę stronę. Podzieliliśmy i posortowaliśmy za pomocą intelektu wszystko, nawet niewidzialny atom. Joga stara się przypominać nam w tym całym wyścigu, że ludzki opiera się na fragmentarycznych i niedokładnych informacjach, które pozyskuje z ludzkich narządów.