Gnana jogin zaczyna w swoim życiu zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli chodzi o wymiar mistyczny, to intelekt przestaje mieć znaczenie. Praktykowanie jogi pozwala nam dostrzec to, że niezależnie od tego, jak ogromna będzie objętość ,wiedzy którą pozyskamy, zawsze pozostanie ona ograniczona w porównaniu do ogromu informacji, który nosi w sobie wszechświat. Nawet ponadprzeciętnie inteligentna osoba nie będzie mogła zbliżyć się do nieskończoności, jest to całkowicie poza jej zasięgiem. Nie można zbliżyć się do nieskończoności nawet przez inną nieskończoność, dlatego też wszystkie próby za pośrednictwem umysłu i inteligencji skazane są na porażkę. Jogin gnana stara się używać intelektu w sposób, w jaki pijak korzysta z latarni zamiast oświetlenia. Jogini nie pragną uzyskać opinii laboratoryjnej, która potwierdzi zgromadzoną przez nich wiedzę. Zamiast tego rozumie, że intelekt to proste narzędzie analizy, a nie percepcji. Mimo tego podejścia prawdopodobnie w żadnym miejscu nie świecie nie używano intelektu z tak druzgocącą precyzją, jak w Indiach. Subkontynent indyjski widział metafizyczną logikę w najlepszym możliwym wydaniu. Wyrafinowane poziomy filozofii wedatyńskiej mogą przyprawić o zawrót głowy i odurzenie. Warto jednak wiedzieć, że całe to podniecenie intelektualne nie prowadzi nas donikąd w sprawach rozumienia tego, co wewnątrz nas, zaś tylko wtedy osiągniemy zrozumienie tego, co jest poza nami.